Był tłusty czwartek wychowankowie bursy „Bartek” pojedli sobie pączków, faworków i innych rarytasów, troszkę im przybyło w boczkach i wskazówka wagi pokazała ciut więcej. :-) Dlatego dobrym pomysłem okazała się dyskoteka , którą zorganizowała dla młodzieży wychowawczyni Marta Pawełoszek. Przy dobrej muzyce młodzież nie tylko dobrze się bawiła , ale mogła stracić kilka zbędnych kalorii , które pozostały po tłustym czwartku.

Suche, chrupkie, leciutkie faworki to przepyszny słodki smakołyk (przekąska). Faworki, to obok pączków, najbardziej znane karnawałowe smakołyki. Dlaczego tak rzadko jadamy je w innych okresach?  To niełatwe ciastka, które wymagają uwagi i dokładności na każdym etapie ich przygotowywania oraz sporo czasu. Warto jednak go poświęcić, bo dobrze zrobione faworki to uczta dla podniebienia. Nasi wychowankowie napracowali się sporo i poświęci swój drogocenny czas , aby upiec dla wszystkich wychowanków i wychowawców ten przepyszny smakołyk posypany cukrem pudrem. Przy konsumpcji faworków młodzież miała okazje poznać historie powstania tej słodyczy. A brzmi ona tak…..

   Pewien nieuważny cukiernik przygotowując pączki, niechcący wrzucił do gorącego oleju wąski pasek ciasta. Ciasto skręciło się w warkocz i nabrało złocistej barwy. Cukiernik szybko je wyłowił, a żeby uniknąć kary za marnowanie ciasta, posypał warkocz cukrem pudrem... i w taki właśnie sposób stworzył faworek. Czy tak było w rzeczywistości, trudno stwierdzić. Wiadomo, że ciastka te tradycyjnie wypiekano od dawna na terenach Litwy, Niemiec, a także na Śląsku.

W minony weekend na warsztatach kulinarnych zorganizowanych przez wychowawcę Beatę Wróblewską wychowankowie bursy ,,Bartek" mieli okazje przygotować proste w wykonaniu i smaczne ciasto (Trzy Bit). Po zrobieniu pysznego smakołyku odbyła się wspólna degustacja.

 

 W dniu 12.II.2020 roku na świetlicy w bursie ,,Bartek’’ wychowankowie prowadzili ożywioną dyskusje na temat obyczajów panujących w Korei ,Kazachstanie, Białorusi i Ukrainie. Rozmowy dotyczyły również poglądów religijnych, jak również zwyczajów panujących w każdym z tych państw. Opowiadali sobie nawzajem różne legendy, dotyczące zabytków znajdujących się ta terenie ich miejsca zamieszkania. Jedną z ciekawostek jaką wychowankowie mieli okazje się dowiedzieć była legenda o Katedrze Dominikańskiej, która znajduje się na terenie Lwowa. Tą pouczającą dyskusję przy pysznych ciasteczkach i gorącej herbatce poprowadziła jedna z wychowawczyń Natalia Nikitska.

      „Nam strzelać nie kazano…, ale spróbować nie zaszkodzi”- pod tym hasłem spotkaliśmy się na strzelnicy sportowej w piątkowe popołudnie z P. Januszem Szczygielskim. Nawet nie spodziewaliśmy się, że strzelanie do tarczy może sprawić nam tyle frajdy i dać tak ogromną satysfakcję. Tym bardziej, że początkowo nie byliśmy zbyt optymistycznie nastawieni na tego typu atrakcje, gdyż wiele z nas próbowało swych sił w tej dyscyplinie po raz pierwszy i strach padł na nas jak grom z jasnego nieba na samą myśl o strzelaniu. Cóż jednak było począć? Jak powie się A, trzeba powiedzieć B i głupio było zrezygnować ot tak gdy już dotarliśmy na miejsce. Po zapoznaniu się z zasadami bezpieczeństwa stres jednak opadł i gdy instruktor zaczął przedstawiać nam różne typy broni z których będziemy strzelać nasza ciekawość wzięła górę i mogliśmy spokojnie przystąpić do dalszego etapu czyli konkursu strzeleckiego.
       To była dopiero adrenalina! A najciekawszym okazało się to, że to właśnie my- dziewczęta wypadłyśmy dużo lepiej niż nasi koledzy, osiągając znacznie lepsze wyniki w strzelaniu do celu.
Fotki poniżej- spójrzcie i podziwiajcie...

Podkategorie