Jak już zdążyliście się przekonać, cykl wywiadów #SkarbyBursyBartek opowiada o życiu naszych dzieci, o ich talentach i zdolnościach, o pracy i wysiłku, jaki wkładają, by coś osiągnąć. O tym, co jest dla nich ważne i wartościowe w życiu i jak pracują nad sobą, by stawać się lepszymi.

A dziś jest to również platforma, na której można sprawdzić się w roli ankietera. Przedstawiam wam: Polina Shapoval, uczennica 2 klasy, technik reklamy , nasza aktywistka, przewodniczący wielu uroczystości w bursie Bartek. Polina zebrała materiał i napisała wywiad. To jest jej pierwsza próba pisania

W ramach cyklu #skarbybursyBartek kontynuujemy publikację wywiadów i przedstawiamy Wam naszego dzisiejszego gościa, Marię-Anastazję Reutską.

Zacznijmy od tego, że dziewczynka ma podwójne imię: Maria-Anastazja. Imię Nastia zostało wymyślone przed jej narodzinami, a kiedy dziewczynka przyszła na świat, jej mama uważała, że jest bardziej podobna do Masheńki. Postanowili więc zostawić podwójne imię. Masza ma dwie siostry, z którymi bardzo dobrze się dogaduje, dziewczyny zawsze się wspierają. To dzięki wierze w siebie i stałemu wsparciu rodziców i krewnych Masza stała się pewną siebie, zdecydowaną i pogodną dziewczyną.

Masza uczy się w Awansie już trzeci rok na kierunku fryzjer. Nasza gościa jest bardzo wszechstronną osobą, zajmuje się tańcem, uczy się projektowania gier, lubi gry i streaming, a także rysuje, śpiewa i lubi czytać książki.

Jednym z największych zainteresowań Maszy jest projektowanie gier i być może w przyszłości połączy z tym swoje życie. Projektowanie gier to tworzenie koncepcji przyszłej gry, wymyślanie rozgrywki i mechaniki, a także postaci. Tej zimy Masza wzięła udział w konkursie na najlepsze wypracowanie na temat "Dlaczego chcę zostać projektantem gier". Nagrodą było darmowe miejsce na kursie Game Design na portalu edukacyjnym GeekBrains. Czasu było bardzo mało, mniej niż jeden dzień. Ponadto była bardzo zmęczona po aktywnych treningach tanecznych. Ale mimo to zebrała się na odwagę i napisała go. Opublikowała go. Kilka dni później ogłoszono wynik. Masza wygrała! A wraz z nim zdobyła swoje upragnione miejsce na kursie. Przybliżyła się nawet o kilka kroków do swojego marzenia! W pisaniu eseju pomogły jej wcześniej odkryte umiejętności pisarskie. Już w siódmej klasie Masza pisała wiersze, później zaczęła pisać prozę, lubiła tworzyć coś własnego - wymyślać nową postać lub rozwijać historię już istniejącej. Lubi mistycyzm, horror i fantastykę, zjawiska, które mogłyby się wydarzyć w prawdziwym życiu, bo to czyni je jeszcze ciekawszymi.

Masza cieszy się, kiedy tańczy. Jej droga w tej dziedzinie rozpoczęła się jeszcze w 4 klasie, ale po pewnym czasie przerwała zajęcia. Masha uważa, że taniec to nie tylko sport, dla niej to przede wszystkim kreatywność. Na swojej tanecznej drodze dziewczyna ponownie stanęła w klasie 9, tym razem jej stylem był Dancehall. Ten taniec jest dość młody, narodził się na Jamajce w późnych latach 80-tych ubiegłego wieku. Nasza gościa zauważyła również, że w studiu tańca, w którym się uczyła, uczono nie tylko suchej choreografii i występów, ale kultury i duszy tego tańca. Oczywiście, Masza brała udział w różnych konkursach, a częściej w bitwach tanecznych. Dance Battle to bitwa taneczna pomiędzy uczestnikami, mająca na celu wyłonienie najsilniejszego z nich. Na Bitwie Tanecznej zwyczajowo używa się pseudonimów, czyli swoistych pseudonimów w świecie tańca, które opisują tancerza. Masza ma również swój własny pseudonim - Mad Vixen. Najbardziej pamiętnym konkursem dla naszej gości była Bitwa Taneczna na Urban Fest w jej rodzinnym mieście Zaporoże, kiedy to Masza znalazła się w ćwierćfinale. Według dziewczyny, bitwy są ciekawsze, bardziej "żywe", oczywiście konkurencja jest poważna, co jeszcze bardziej motywuje, inspiruje do dalszego działania i posuwania się naprzód.

Jak już wspomnieliśmy, Masza jest bardzo wszechstronną osobą, miała doświadczenie zarówno w aktorstwie, jak i w śpiewie, zajmowała się tym przez ponad 2 lata. Poza tym Masza od dzieciństwa zajmowała się rysowaniem, a to, co lubi najbardziej, to pozostawienie ilustracji na etapie szkicowania.

W wolnych chwilach nasza gościa lubi szukać inspiracji, oglądać telenowele i czytać książki. Zapytana o swoją ulubioną książkę, wymienia "Dumę i uprzedzenie" Jane Austen, Masza przeczytała wiele książek tej pisarki.

Masza ceni w ludziach takie cechy jak uczciwość, empatia i życzliwość. Jej wadą jest nadmierne odkrywanie siebie, nad czym nieustannie pracuje.

Jednocześnie uważa samoanalizę za dobrą ocenę swoich możliwości, słabości i mocnych stron. Masza jest miłą i wrażliwą, rozważną i niezawodną przyjaciółką, jak mówią o niej jej bliscy przyjaciele.

Z kolei Maszy życzymy, aby otaczali ją ludzie tak radośni i życzliwi jak ona sama! Wierzymy, że wszystko potoczy się tak, jak zaplanowała, a ona będzie pewnie podążać za swoimi marzeniami!

 

Niedawno mieliśmy okazję usłyszeć wspaniały głos Aminy Dumbaevej, która śpiewała w języku kazachskim. Dziś możemy poznać ją bliżej.
Amina urodziła się i dorastała w Atyrau w Kazachstanie. Wyjątkowość miasta polega na tym, że znajduje się ono jednocześnie w Europie i Azji. Zostało zbudowane w 1615 roku przez kupca u ujścia rzeki Ural i ma bardzo bogatą historię. Dziś to miasto nazywane jest nieoficjalną stolicą naftową Kazachstanu.
Teraz Amina może z całą pewnością powiedzieć, że kocha swoje miasto. Ale nie zawsze tak było. Uświadomienie sobie, jak bliskie jest jej rodzinne miasto, przyszło do Aminy w 2018 roku, kiedy wróciła z Anglii, gdzie spędziła miesiąc na letnim obozie językowym.
Amina chodziła do szkoły z zaawansowaną znajomością języka angielskiego. A w 2018 roku miała okazję wyjechać do Anglii, do Worthing na letni obóz językowy, aby podszkolić swój język. Mieszkała z rodziną z Bangladeszu. W tym czasie w tej rodzinie mieszkały z nią także dziewczyny z Włoch (z którymi nadal utrzymuje kontakt) i z Czech.
Zapamiętała Anglię z jej wspaniałej architektury oraz czystości i schludności wszystkiego. Ale Amina zapamiętała przede wszystkim muzea, które różniły się diametralnie od tych w jej rodzinnym Kazachstanie. Wcześniej chodzenie do muzeum nie było dla niej czymś wyjątkowym. W zwykłym budynku znajdują się wszelkiego rodzaju eksponaty z różnych epok. Ale w Anglii jest zupełnie inaczej - muzea, w jakich była Amina, znajdowały się bezpośrednio w dawnych zamkach, gdzie zachowana jest cała autentyczność tamtych czasów. A także ogromne biblioteki z antycznymi książkami. Nie mogła się powstrzymać od podziwu.
Wszystko było dobrze, ale brakowało jej jednego: otwartości ludzi i tego ciepła w oczach, do którego była przyzwyczajona w swojej ojczyźnie. Dlatego, kiedy Amina wróciła z Anglii, poczuła wszystkimi komórkami, jak bliskie jest jej Atyrau, jego ulice, domy i ludzie. Uświadomiła sobie, jak bardzo kocha swoje rodzinne miasto.
Amina jest bardzo związana z tym miastem. Przede wszystkim jej rodzina, którą kocha szalenie i pielęgnuje. To jej mama i tata są dla niej autorytetami. Jej mama jest silną kobietą, a jej miłości wystarczy dla wszystkich. A tacie za to, że jest prawdziwym mężczyzną, człowiekiem rodzinnym. I jest jeszcze jedna osoba, którą Amina również uważa za autorytet - jej wujek Talgat. Za jego ciężką pracę, uczciwość i hojność. Ona czule nazywa go "tatie", co z kazachskiego tłumaczy się jako "wujek".
Oprócz krewnych, Aminę z Atyrau łączy jej "kariera solowa" 🙂
Od 6 roku życia przez cztery lata zajmowała się śpiewem, brała udział w różnych konkursach i festiwalach. Najbardziej znaczącym dla niej był festiwal talentów, kiedy miała 7 lat. Amina przeszła otbiur i zajęła I miejsce, najpierw w domu kultury, a potem w konkursie miejskim. W gronie 50 uczestników festiwalu regionalnego zajęła 3 miejsce. Pamięta swoją białą suknię, wielką salę i dużą liczbę widzów. Po konkursie Amina była bardzo smutna, że otrzymała tylko 3 miejsce. Ale mama potrafiła wytłumaczyć dziewczynce, że to wielkie zwycięstwo i że wszyscy bliscy są z niej dumni.
To był wspaniały czas.
Amina również chodziła na pływanie przez 4 lata. Od 7 klasy zainteresowała się geografią. Do tej pory lubi oglądać przekazy o tajemnicach przyrody, o sekretach Ziemi.
Amina nie planowała wyjazdu do Polski. Chciała być medykiem (choć strasznie nie lubiła chemii, anatomii) i wyjechać na studia do Chin. Dlatego poświęciła 2 lata na naukę języka chińskiego.
Ale wszystko potoczyło się inaczej. Rodzice zaproponowali jej uczyć się w Polsce. Amina wybrała hotelarstwo i jest uczennicą drugiej klasy Awans.
W Polsce poznała Aminę Galieva. Teraz są najlepszymi przyjaciółkami. Amina nazywa ją starszą siostrą. Dwie Aminy, ale zupełnie różne. Według Aminy, jej przyjaciółka jest bardziej dojrzała, zawsze będzie ją wspierać i doradzać. Amina jest wdzięczna losowi, że ją poznała.
Amina od dawna prowadzi dziennik zwany "Dziennikiem myśli i wdzięczności".
Amina uważa, że myśli są materialne, wierzy w zasadę bumerangu i karmę. Amina zawsze dziękuje wszechświatowi, Bogu za to, co ją spotyka. Swoje przemyślenia i wdzięczność zapisuje w dzienniku, zwracając uwagę na to, kiedy wpis został dokonany. Uwielbia czytać stare wpisy, przemyśla nad tym, co było ważne wtedy i co myśli o tym teraz.
Pomimo tego, że Amina uczy się teraz, nie wie jeszcze, co będzie robić w przyszłości, gdzie będzie mieszkać. Jej marzeniem jest praca w branży urody. Jest kilka krajów, w których chciałaby zamieszkać: Turcja (Istambuł), Rosja (Moskwa), Francja (Paryż), Czarnogóra.
Rozmawiając z Aminą czujesz, jak bardzo jest ona szczera i trochę jeszcze jest dzieckiem.
Zapytana, jakie są jej mocne strony, wymienia dobroć i odpowiedzialność. Z kolei taką cechę jak ufność uważa za swoją słabość. Choć do tej pory w jej życiu nikt nie nadużył jej ufności, uważa, że w starszym życiu nie będzie łatwo z taką cechą charakteru.
Życzę, aby jej "Zawsze bądź pozytywnym " nigdy nie zgasło, aby Aminę otaczali ludzie, którzy umieją docenić jej bogaty świat wewnętrzny, a jej zaufanie do ludzi przynosiło zawsze tylko szczęście i radość.
Dziś kolejne spotkanie z cyklu #SkarbyBursyBartek#, a naszym gościem jest Satkanbay Nurlybek.
Nurlybek pochodzi z Kazachstanu. Dorastał na obrzeżach Ałmaty. Mówi, że okolica nie należy do spokojnych, więc umiejętność obrony siebie była bardzo ważna. Od 2 klasy aż do dziś Nurlybek trenuje Judo. Ojciec przyprowadził go na zajęcia. Początkowo, jak mówi Nurik, nie podobały mu się te treningi. Ale z czasem, gdy zaczął odnosić sukcesy, gdy zaczął brać udział w zawodach, zainteresował się tym. Na swoim koncie ma ponad 50 zawodów Judo, w tym 15 zwycięstw i medali. Nurlybek najbardziej zapamiętał międzynarodowe zawody Judo, kiedy był w 7 klasie. W zawodach wzięli udział sportowcy z Kazachstanu, Rosji, Uzbekistanu i Kirgistanu. On godnie reprezentował swój kraj, zajął 3 miejsce i otrzymał brązowy medal.
Nurik, po przyjeździe do Polski, pierwsze co zrobił, to szukał szkół sportowych lub sekcji Judo. Znalazł ją i od tamtej pory praktykuje. Potwierdza to, że Judo jest częścią jego życia. Zapytałem Nurika, co by się stało, gdyby w życiu nie uprawiał sportu: "Pewnie siedziałbym przy komputerze i grał w gry". Przy takiej odpowiedzi po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że dzieci, młodzież muszą być zajęci, powinni mieć hobby.
Nurlybek uczy się w drugiej klasie. Uczy się dobrze, choć od samego początku, jak mówi sam Nurik, nie było to łatwe. Bariera językowa dawała o sobie znać. Ale częste rozmowy z wychowawcami z bursy Magnetica bardzo jemu pomogli (Nurik mieszkał w tej bursie w pierwszej klasie) i jest za to wdzięczny wychowawcom.
Chcę opowiedzieć o jeszcze kilku hobby Nurlybeka. On nauczył się grać na dombrze w 5 miesięcy bez wykształcenia muzycznego, a nawet bez znajomości nut. Nurlybek powiedział, że jego rodzina ma bardzo dobry słuch muzyczny na linii męskiej. Potrafi usłyszeć utwór i odtworzyć go z pamięci. Nie każdy ma taką zdolność. Ale niestety nie może nic zagrać, bo instrument został w jego ojczyźnie.
Poza Judo i dombrę, Nurlybek uwielbia góry, narty i snowboard. Jeśli chodzi o muzykę, to słucha rapu. Ogląda krótkie programy historyczne na YouTube.
A na koniec wywiadu, na pytanie, co chciałby zmienić w tym świecie, Nurlybek odpowiedział: "Chciałbym, żeby ludzie zwracali uwagę nie na to, kim jesteś ze względu na narodowość, ale na to, jakim jesteś człowiekiem."
To już dziś 🤩🥳🥳
Z ogromną radością przedstawiamy Państwu 5 odcinek serii "50 Twarzy Asystenta" pt. "Nieidealny ale wyjątkowy" 😍😍
Ten odcinek poświęcony jest Naszemu wychowankowi - Dimie 💪
Dima to niezwykły młody człowiek pełen pasji i pomysłów na życie, rozmowa z nim zawsze jest pełna niespodzianek i zwrotów akcji 😉
Wiemy, że przed Dimą świat stoi otworem a on sam zdobędzie go z sobie tylko znaną determinacją i pasją 💪💪
To zaszczyt mieć w swoim otoczeniu taką osobę jaką jest Dima 😍

          09.03.2021r. w naszej bursie odbyło się spotkanie w ramach wolontariatu, na którym omawialiśmy wspólnie z p. Magdaleną Buczyńską z Regionalnego Centrum Wolontariatu i p. Honoratą plany działania na najbliższe miesiące 🤩 Zabieramy się więc do działania 😃❤️😍🥰 Będzie się działo 😁❤️😍🥰

159372858 225463429320241 4423675701650125400 o

Podkategorie