Kielce przez ostatnie 2-3 lata zimą upodobniły się do Londynu - mgła, okresowe deszcze, wysoka wilgotność. Komuś nawet się to spodobało: nie trzeba marznąć na przystankach autobusowych, wykopać auta ze śniegu, ciepło się ubierać. Nie mamy wpływu na pogodę. A jeśli ciepła zima powoduje dyskomfort, warto spojrzeć na tę sytuację oczami ludzi, którzy są z niej zadowoleni i spróbować dostrzec pozytywne chwile - na pewno są. Ale w głębi serca większość z nas czeka na śnieżnobiałe piękno zimy. A teraz minęły już 3 dni, odkąd zima zawitała do nas w Kielcе. Ale już od dawna dzieci przyzwyczaiły się do siedzenia w pokojach, oglądania filmów przy filiżance aromatycznej herbaty lub kawy. Ale teraz nadszedł czas, kiedy wszystko dookoła cieszy oko. I co wymyśliła nasza wychowawca w Bartek pani Natalia Nikitska. Na świecie istnieje wiele rodzajów terapii: aromaterapia, arteterapia, muzykoterapia, biblioterapia, koloroterapia. Dlaczego więc nie skorzystać z terapii śniegiem na mrozie . W końcu, jak wiadomo, na mrozie intensywnie wytwarzana jest serotonina, harmonia szczęścia. Dlatego w czwartek 14 stycznia dzieci wraz z panią Natalią wybrały się na wieczorny spacer. Biegali po śniegu, leżeli w śniegu, grali w śnieżki i cieszyli się każdą minutą. Rumieniec na twarzy, uśmiech i mokre rękawiczki - tak wrócili ze spaceru. A w bursie już czekała na nich pachnąca herbata owocowa z cynamonem, kardamonem i goździkami. Okazuje się, że do szczęścia potrzeba tak niewiele: za oknem śnieg i mróz, a w domu kubek gorącej herbaty i oczywiście dobre towarzystwo 🙂