Nawet w bursie możemy poczuć się jak w domu. Wystarczy smaczna herbata, coś słodkiego i doborowe towarzystwo, aby czuć się szczęśliwym :)
Na zajęciach kulinarnych, które prowadziła Pani Honorata nauczyliśmy sie jak z kaszy jaglanej i paru dodatków zrobić coś słodkiego i to w wersji fit. Co nam wyszło? Pyszne kulki mocy :)
Śmiechu było co niemiara i rozmów nie było końca...:-)
> >
Wczoraj Pani Natalia Nikitska przeprowadziła z wychowankami twórcze zajęcia. Temat, który był poruszany na spotkaniu to: „Miasto moich marzeń”. Dzieci mogły namalować swój ideał miasta i to, co powinno się w nim znajdować. Każdy z wychowanków miał zupełnie inną wizję. Dla niektórych miasto miało swoje strefy, gdzie w jednej strefie było miejsce dla rodziny, w innej dla przyjaciół i rozrywki. Niektórzy uważali, że ważne jest, aby w jego mieście rozwijała się branża związana z urodą, rozrywką czy centrum handlowe i by zawsze był wydzielony kącik dla małych dzieci. Znalazły się osoby, dla których ważne było, aby istniała część ,,stara" miasta ze wszystkimi wartościami historycznymi i „nowa”- nowoczesna ze wszystkimi udogodnieniami.
Alevtina miała bardzo ciekawą wizję miasta inteligentnego, które zmienia się wraz z postępem technologicznym. Nad miastem wznoszą się drapacze chmur o niesamowitej architekturze, pociągi i autostrady, transport morski o niespotykanych możliwościach, drony realizujące wszystkie zamówienia online, centra biznesowe pod kopułami wieżowców. Mogliśmy marzyć bez końca...
> >
Następnie Pani Natalia zagrała z nami w grę „Rodzinne zdjęcie”. Dzieci musiały wybrać głowę rodziny ze swojej grupy (w oryginale głową rodziny powinien być dziadek, ale została nią babcia - Alevtina. Dziadkiem był Anton, matką Daria, najstarszą córką Nuraina, synem Nurassyl i najmłodszą córką Anelia (najmłodsza oznacza najbardziej ukochana). Potem zrobiliśmy sobie rodzinne wspólne zdjęcie. Zabawa była przednia :) Czekamy na więcej takich zajęć :-)
> >